Sprzedaż tradycyjna czy przez Internet w czasie pandemii koronawirusa
Sprzedaż tradycyjna czy przez Internet? W ostatnim czasie wzrasta sprzedaż internetowa. W związku z pandemią na całym świecie wprowadza się ograniczenia w handlu, wiele sklepów stacjonarnych zostało zamkniętych. Pozostałe otwarte sklepy odwiedza coraz mniej klientów. Pandemia wpłynęła na ich działalność, a wielu sprzedawców odnotowało spadek obrotów w sklepach stacjonarnych. Właściciele zmuszeni zostali do redukcji liczby etatów lub redukcji czasu pracy.
Z powodu braku terminowych dostaw towarów, magazyny wielu sklepów są puste.
Część sprzedawców pomimo przymusowego zamknięcia sklepów nadal płaci swoim pracownikom wynagrodzenia za pełny wymiar czasu pracy.
Sprzedaż tradycyjna czy przez Internet? Zmiany w e-commerce
W wyniku pandemii na całym świecie w pierwszym kwartale 2020 roku w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 roku wystąpiły nieporównywalne zmiany w handlu internetowym. Nastąpił:
- wzrost liczby nowych klientów, którzy odwiedzili strony internetowe sklepów i dokonali tam zakupów,
- nastąpił zwiększony ruch na stronach internetowych e-sklepów,
- zanotowano także wzrost wydatków na jednego klienta.
Kryzys związany z pandemią przyspieszył rozwój kanałów e-commerce, zastępując zakupy w sklepach stacjonarnych. Najwyższe zyski odnotowały sklepy z artykułami: gospodarstwa domowego, odzieży sportowej, gier i zabawek oraz z elektroniką. Koronawirus a e-commerce w Polsce
Największą popularnością cieszą się sklepy oferujące zakupy przez Internet z opcją dostawy do domu lub odbiorem w sklepie. Obecnie, w dobie wszechobecnego Internetu, niemal nie ma takiej rzeczy, której nie można kupić online.
Prowadzenie sklepu zajmującego się e-sprzedażą jest niezwykle proste. Sklep internetowy oferuje towary lub usługi, które są zamawiane przez klientów za pomocą Internetu, płatność jest realizowana internetowo lub poza siecią.
Funkcja Internetu a handel e-commerce
Internet pełni bardzo ważną funkcję marketingową wśród osób, którzy jeszcze nie kupują online, gdyż nawet jeśli kupują stacjonarnie to mogą w Internecie:
- znaleźć dokładną charakterystykę danego produktu
- porównać ceny w różnych sklepach
- znaleźć dany produkt dzięki przeglądarkom i ustalić, w którym sklepie internetowym, ale także stacjonarnym można go nabyć
Generalnym trendem jest, że ludzie coraz chętniej kupują w sieci.
Sprzedaż tradycjna a internetowa
Zaobserwowano, iż wzrosty zakupów w formie tradycjnego handlu, w galeriach handlowych występują głównie w dni wolne albo przed świętami. Przede wszystkim dlatego, że można w nich zrobić zakupy na ostatnią chwilę i nie trzeba czekać na dostawę. Z drugiej strony już 2018 roku zaobserwowano, że w okresie przedświątecznym niemal cały handel przenosił się do Internetu.
Z kolei w dniach, kiedy sklepy stacjonarne i galerie handlowe są zamknięte (niedziele i święta) Polacy lubią wchodzić na Internet i dokonywać zakupów. Było to widoczne zwłaszcza wówczas, kiedy zmieniono przepisy jeszcze przed pandemią i wprowadzono zakaz handlu w niedziele.
Natomiast w tygodniu ludzie zaopatrują się w sklepach internetowych, które oferują towary w niższych cenach.
Z tradycyjnego handlu znika co roku 5 – 6 tys. sklepów, a w internecie ich liczba wciąż rośnie. Na dodatek drugie tyle funkcjonuje na platformach typu Allegro.
Czy rozwój e-commerce = załamanie handlu tradycyjnego?
Rozwojowi e-commerce towarzyszy jednak załamanie handlu tradycyjnego. Coraz więcej kleintów w skali globalnej przechodzi niemal wyłącznie na zakupy internetowe, nie wychodząc z domu. Taki trend obserwowano już wcześniej i było to wynikiem zbyt małej ilości czasu, przeciążenia pracą do późnych godzin wieczornych czy w weekendy. Pandemia jedynie przyśpieszyła ten trend i uderzyła przede wszystkim w tradycyjny handel.
Wpływ pandemii a problemy tradycyjnego handlu
Jednym z problemów, z jakimi dziś mierzy się handel detaliczny to dostawy.
Na początku pandemii panika wywołała masowe wykupy podstawowych artykułów w sklepach stancjonarnych. Zapasy się skończyły i wówczas nastąpiła konieczność ich uzupełnienia W tym samym czasie zamknięto granice państw, producenci ograniczyli swoją działalność. Chińska produkcja zwolniła, a co za tym idzie spowodowało to przerwy w dostawach towarów.
Większość sprzedawców detalicznych obecnie sądzi, że nawet gdy pandemia się skończy to i tak dotychczasowi dostawcy będą mieli ograniczoną wydajność.
Następnym problemem stał się nagły spadek popytu na towary nie będące towarami pierwszej potrzeby w czasie pandemii.
W magazynach nieczynnych dzisiaj sklepów zalegają produkty. Istnieje obawa, że po zakończeniu pandemii konsumenci niekoniecznie podejmą masowe zakupy. Na odbudowę popytu na stałe sprzed pandemii będzie trzeba długo jeszcze poczekać.
Trendy rezygnacji z handlu tradycyjnego dużych graczy
Rosnąca rola sprzedaży internetowej wywiera coraz większy wpływ na obecny kształt handlu. Wielkie sieci handlowe w Europie Zachodniej czy w USA zaczynają rezygnować z tradycyjnej sprzedaży w sklepach stacjonarnych, np.
Amerykańska firma odzieżowa Bebe zamierza przenieść całą swoją sprzedaż do sieci, jednocześnie zamykając 170 sklepów stacjonarnych. Następnym przykładem jest gigant na rynku e-handlu, Amazon, którego gigantyczne zyski pokazują, ile można zarobić na sprzedaży internetowej. Kolejny przykład to chiński Alibaba.com, który przyciąga także ogromną ilość klientów.
Sklepy pokazowe czyli koniec sklepów stacjonarnych?
Przewiduje się, że też w Polsce w najbliższej przyszłości w dużych galeriach handlowych główną rolę odgrywać będą tzw. sklepy pokazowe, w których klient będzie mógł sobie dany produkt obejrzeć i wybrać a także przymierzyć. Zakupu dokona już tylko przez Internet. Na rynkach w USA pojawiają się coraz częściej opinie, że to zapowiedź końca handlu detalicznego w dotychczasowym kształcie.
Sprzedaż tradycyjna a przez Internet w dobie pandemii – Podsumowanie
Dotychczasowe tak długie ograniczenie popytu dla handlu będzie miało fatalny skutek z uwagi na to, iż sprzedawcy detaliczni działają przy niskich marżach i przy tym posiadają niewielkie rezerwy kapitałowe. Pandemia wywołała burzę w całym handlu detalicznym stacjonarnym, który od lat już zmaga się ze spowolnieniem ruchu w sklepach stacjonarnych.
Obecnie handel tradycyjny walczy z rosnącą konkurencją ze strony Internetu.
Popyt na zakupy w Internecie jest tak duży, że w niektórych dużych miastach Polski nie można już zamówić dostawy podstawowych zakupów do domu.
Handel tradycyjny w okresie pandemii został sparaliżowany i wielu klientów znalazło dla siebie możliwość zaopatrywania się przez Internet.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom klientów, w sieci powstaje nieustannie wiele nowych e-sklepów.
Pandemia spowodowała, że na początku roku 2020 roku zaobserwowano także zwiększenie liczby sklepów, które oferują zakupy przez Internet a ich odbiór w fizycznej lokalizacji. Zwłaszcza wielu młodych konsumentów składało zamówienie przez Internet a odbierało zakupy w sklepie. W czasie największej paniki w okresie pandemii tego typu zamówienia wzrosły aż o 92 proc. Wtedy najwięcej kupowano żywności, środków czystości. Kupowano też odzież i obuwie oraz produkty z kategorii zdrowie oraz artykuły dla zwierząt. W marcu 2020 r. w sklepach ze sprzętem elektronicznym wzrosła sprzedaż aż o 270 proc. Koronawirus a e-commerce w Polsce
Wówczas stwierdzano, że klienci pierwsze zakupy dokonują często w sklepach stacjonarnych, ale aż 75 proc. powtarzających się zakupów dokonują i realizują przez internet.
Kryzys wywołany w ubiegłym roku przez pandemię tylko przyśpieszył rozwój kanałów e -commerce zastępując zakupy w zwykłych sklepach.